W dniu dzisiejszym, 1 września obchodzimy 84. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej.
84 lata temu – 1 września 1939 r. – bez wypowiedzenia wojny, III Rzesza Niemiecka zaatakowała Rzeczpospolitą na całej długości granicy między obydwoma państwami rozpoczynając jeden z najstraszniejszych etapów nie tylko naszego kraju, ale całej Europy i Świata. Wojsko Polskie, mimo ogromnej dysproporcji sił, od początku stawiało bohaterski opór, licząc na rychłą pomoc zbrojną aliantów zachodnich. We wrześniu 1939 r. na terenie powiatu łukowskiego zginęło kilkuset żołnierzy, pochodzących z różnych stron Polski. Ostatnia bitwa kampanii 1939 r. rozegrała się w dniach 2-5 października w rejonie wielu miejscowości. Poza Kockiem walki toczyły się na terenie miejscowości dzisiejszego powiatu łukowskiego m.in. pod Serokomlą, Krzywdą, Wojcieszkowem, Adamowem, Radoryżem Kościelnym, Helenowem i Wolą Gułowską. Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga, stawiła w niej czoło niemieckim 13. i 29. Zmotoryzowanym Dywizjom Piechoty.
Po wkroczeniu 17 września Armii Czerwonej do Polski i odizolowaniu SGO „Polesie” gen. Kleeberg podjął decyzję o wyruszeniu na pomoc oblężonej Warszawie. Po otrzymaniu wiadomości o kapitulacji stolicy postanowił dozbroić oddziały i rozpocząć działalność partyzancką. Gdy 2 października SGO „Polesie” napotkała na swej drodze oddziały niemieckie, gen. Kleeberg zdecydował się na bitwę. Ze strony polskiej charakteryzowała ją precyzja w działaniach taktycznych oraz wysokie morale, a także ofiarność żołnierzy. Bitwa pod Kockiem zakończyła się taktycznym zwycięstwem Polaków.
Do podpisania aktu kapitulacji zmusiły gen. Kleeberga wyczerpanie amunicji, braki w zaopatrzeniu oraz przekonanie dowódcy, że „dalsza walka nie rokuje nadziei, tylko rozleje krew żołnierską, która jeszcze przydać się może”.
Pamiętamy o dzielnych obrońcach oraz o wszystkich ofiarach tych niewyobrażalnych wydarzeń.