Muzeum Regionalne w Łukowie oraz Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łukowskiej serdecznie zapraszają na Konferencję historyczną pt. ,,Jan Stanisław Majewski i Władysław Majewski. Bohaterowie, zapomniani mieszkańcy Łukowa, Adamowa i Stanina w walce o Niepodległą” poświęconą temu znanemu w środowisku łukowskim regionaliście i bojownikowi w walce o niepodległość Rzeczypospolitej, połączoną z wystawą zdjęć, dokumentów i pamiątek rodzinnych po Janie Stanisławie Majewskim, która odbędzie się w dniu 13 września 2024 r. (piątek) w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki w Łukowie o godz. 12.00. Wykład poprowadzi pani Anna Frelek – Chmiel prezes Fundacji Dziedzictwo i Nowoczesność. Po konferencji delegacja uda się na cmentarz parafialny w Łukowie, na grób rodziców Jana Stanisława Majewskiego, na którym zostanie umieszczona specjalna tabliczka przyznana przez IPN informująca o tym, że grób został wpisany do ,,Ewidencji grobów weteranów walk o Wolność i Niepodległość Polski”.
Jan Stanisław Majewski (ur. 25 kwietnia 1899 r., zm. 13 września 1941 r.). Regionalista, historyk, działacz społeczny i dziennikarz, urodzony w Adamowie, lecz związany także z innymi miejscowościami takimi jak Łuków, Stanin, Ernestynów czy Łaskarzew. Już od młodych lat przejawiał niezwykłą odwagę i zaangażowanie w sprawy swojego narodu. Jego ojciec, Władysław, brał udział w strajkach przeciwko rusyfikacji, co skutkowało wielokrotnym osadzaniem go w więzieniach, a rodzinę zmuszało do zmiany miejsca zamieszkania. Jan Stanisław, będąc zaledwie 16-letnim chłopcem, podjął pracę nauczyciela, angażując się jednocześnie w różnorodne inicjatywy społeczne i patriotyczne. Będąc w Łukowie aktywnie działał w stowarzyszeniu Kulturalno – Oświatowym ,,Ogniwo”, razem z żoną wydawał miesięcznik ,,Gazeta Łukowska” oraz ,,Kronikę Ziemi Łukowskiej”.
Jego życie toczyło się w dramatycznych czasach II wojny światowej. Aresztowany i więziony w wielu miejscach, Jan Stanisław nie zraził się, kontynuując walkę o wolność i godność swego narodu. Niestety, w dniu 13 września 1941 r. po wielu torturach, poniósł śmierć w niemieckim obozie Flossenburg w Bawarii. Jednak jego dziedzictwo pozostaje żywe, nie tylko w książkach i artykułach, które pozostawił po sobie, ale także w sercach osób, które pamiętają lub śledzą jego bohaterskie czyny. Jego imieniem nazwano Łukowskie Towarzystwo Regionalne, które przez wiele lat wydawało ,,Nową Gazetę Łukowską”.